Witajcie!
Otwieram nowy swój blog
poświęcony głównie mojej twórczości
i formom rozmaitej aktywności
wpisem w ramach akcji
nr XXVIII
Grupy Trzymającej Warszawskie blogi
w działaniach której
uczestniczę już trzynasty miesiąc
oto fotka z absurdalnego
zdarzenia podczas jazdy
autobusem do pracy
gdy kierowca otworzył
drzwi dla wysiadających
***
Pozdrawiam
Wasz Slavko
"SniP"
proponuję przez okno ;)
ReplyDeletepzdr
Przepraszam, będzie językiem nieparlamentarnym.
ReplyDeleteDziś jechałem autobusem 125. W 3/4 trasy, już na Woli, zmieniali się kierowcy. Podczas wymiany pogadali sobie parę minut. Przez cały czas j***ne sk*****le trzymały WSZYSTKIE drzwi otwarte, mimo iż procedura wsiadania i wysiadania dawno dobiegła końca. Bo musiał palant pogadać z kolegą a po co miał majstrować przy guziczkach... żeby mu morda między szczebelki od poręczy weszła, jak będzie spadał ze schodów.
Ad. Dominik kulik: Nie było młotka do rozbijania szyby, a okna były na głucho zamknięte! Na szczęście pod wpływem podniesionych głosów zjechał chwile później do chodnika!:)
ReplyDeleteAd. Marcin: Oto proza życia nas nieszczęsnych pasażerów!;)
Różne rzeczy się zdarzają... Lat temu kilka pewna moja znajoma została ZATRZAŚNIĘTA w drzwiach autobusu, bo kierowca zagadał się z jakimś kumplem. Skończyło się na uszkodzonej ręce, obdrapanej głowie i rozwalonych okularach. Na szczęście zrobiła dziką awanturę i dostała odszkodowanie za okulary.
ReplyDeletezdarza się Sławku
ReplyDeletepozdrawiam nockowo
mnie się zdarzyło wysiadać w olbrzymie kałuże
ReplyDeletetakie nie do przeskoczenia
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteKierowcy zatrzymują się tworząc rozmaite sytuacje, nie zawsze świadomi zdaje się jakich problemów potrafią napędzić swoim pasażerom;)
ReplyDeleteweekendowe pozdrowionka
ReplyDelete